Dom > Aktualności > James Gunn wyjaśnia, dlaczego film Clayface musiał być częścią DCU, a nie Matt Reeves „The Batman Epic Crime Saga
James Gunn i Peter Safran, współistniejący DC Studios, potwierdzili, że nadchodzącym filmem Clayface będzie kanonem w Wszechświecie DC (DCU) i otrzyma ocenę R.
Clayface, od dawna przeciwnik Batmana, ma zdolność do zmiany swojego glinianego ciała, umożliwiając mu przekształcenie się w kogokolwiek lub cokolwiek innego. Pierwsza iteracja postaci, Basil Karlo, zadebiutowała w Detektywistycznym Comics #40 (1940).
DC Studios ogłosiło w zeszłym miesiącu datę premiery z 11 września 2026 r . Ta decyzja podobno nastąpiła po powodzenia serii Penguin HBO. Mike Flanagan napisał scenariusz, a Lynn Harris produkowała obok reżysera Batmana Matta Reevesa.
11 zdjęć
Podczas prezentacji DC Studios dla IGN, Gunn i Safran wyjaśnili włączenie Clayface do DCU, odróżniając ją od Saga Matta Reevesa „Batman Epic Crime . Gunn potwierdził: „Clayface to całkowicie DCU”. Safran wyjaśnił: „Jedyną rzeczą, która jest w świecie Matta… jest trylogia Batmana, seria Penguin… wciąż pod DC Studios, ale to jedyne rzeczy. Ważne było, aby Clayface był częścią DCU. To historia pochodzenia dla klasycznego złoczyńcy Batmana, które chcemy mieć w naszym świecie”.
Gunn zauważył niezgodność Clayface'a z uziemionym tonem Sagi Reeves: „Była bardzo poza uziemionymi postaciami, które nie pospolite metahuman w świecie Matta”.
DC Studios podobno finalizuje negocjacje z Jamesem Watkinsem ( nie mów zła ), aby kierować. Filmowanie ma się rozpocząć tego lata. Safran stwierdził: „Tego lata kamery zamierzają rzucić się na Clayface , niesamowity horror ciała… kolejny tytuł… dodany do łupków o sile wyjątkowego scenariusza Mike'a Flanagana”. Dodał, że chociaż Clayface może być mniej znany niż pingwin lub Joker: „Naprawdę uważamy, że jego historia jest równie rezonansowa, przekonująca i pod wieloma względami bardziej przerażająca”.
Safran opisał Clayface jako „eksperymentalny”, „niezależny chłód w stylu”, a nie tradycyjny film o superbohaterach. Gunn nazwał to „czysty, cholerny horror… całkowicie prawdziwy… psychologiczny i body horror i obrzydliwe”. Potwierdził ocenę R, dodając, że jeśli zostanie przedstawiony scenariusz pięć lat wcześniej, „umarliby, wyprodukował ten film”.